Po ponad półtoramiesięcznej przerwie postanowiłam wrócić do gotowania. Ostatnio brakowało mi czasu ale teraz jestem w stanie go nieco więcej wygospodarować więc na blogu znowu będą pojawiać się wypróbowywane przeze mnie przepisy.
Ostatnio bardzo dużą popularnością cieszą się wegańskie burgery więc postanowiłam sama spróbować coś upichcić. O wyborze tego przepisu zadecydował głównie fakt, że burgery te piecze się w piekarniku a nie smaży na patelni - tak jest i zdrowiej i szybciej. Przepis pochodzi ze strony Waniliowa Kuchnia.
Składniki:
- 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
 - 2 szklanki marchewki startej na grubych okach
 - 0,5 szklanki słonecznika
 - 0,5 szklanki sezamu
 - 2 czerwone cebule pokrojone w kostkę
 - 0,25 szklanki oleju
 - 0,5 szklanki bułki tartej
 - 3 łyżki mąki
 - 2 łyżki sosu sojowego
 - 1 łyżeczka ziół prowansalskich
 - 0,5 łyżeczki soli
 - szczypta pieprzu
 - szczypta zmielonej ostrej papryki
 - opcjonalnie: 1 jajko (wtedy już nie będzie to burger wegański a wegetariański)
 
Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Z masy formujemy kulki wielkości dużej gałki lodów, kładziemy na blachę i spłaszczamy dłonią. Pieczemy w temperaturze 180 st. C przez 40 minut pamiętając aby po 15-20 minutach burgery odwrócić na drugą stronę. Podajemy je same jak kotlety lub w bułce z warzywami i sosami. Smacznego! :)

