Niedawno odwiedziła mnie siostra, która przybyła z wielką torbą świeżej bazylii prosto z własnego krzaczka i zarządziła zrobienie pesto. Niezmiernie mnie to ucieszyło ponieważ jest to smak, który zapamiętałam najlepiej z podróży do Toskanii. Pesto mojej siostry wyszło co najmniej tak smaczne jak to, które miałam okazję kosztować we Włoszech. W wersji z migdałami zamiast drogich orzeszków piniowych wcale nie traci na smaku.
Składniki:
- 2 pełne garście świeżej bazylii
- ok. 150 g obranych migdałów
- 100-150 g sera parmezan lub dziugas
- oliwa
- sól
- czosnek (opcjonalnie)
Przygotowanie jest bardzo proste: umieszczamy składniki w blenderze, miksujemy i gotowe :) Jeśli chodzi o ilości i proporcje to jest to kwestia upodobań. U nas jest mało oliwy przez co pesto jest mało płynne ale i mniej tuczące. Podajemy jako dodatek do pieczywa lub z makaronem. Smacznego! :)
Toskania |
Toskania |
uwielbiam pesto :)
OdpowiedzUsuńdziś ostatni dzień rozdania- serdecznie zapraszam!
www.cookplease.blogspot.com